TYP: a1

Spaghetti allo scoglio

sobota, 23 marca 2013
MZ

Popołudnie było słoneczne i upalne. Emerytowany komisarz Blondini położył się wygodnie na pokładzie swojego niewielkiego kutra i zapadł w drzemkę. Jachcik stał bezpiecznie zakotwiczony w niewielkiej zatoce na południu Elby.


Blondini szczególnie polubił wody archipelagu Toskańskiego. Często tu przypływał, by nie tylko łowić ryby, lecz przede wszystkim cieszyć się pięknym krajobrazem, krystalicznie czystą wodą i tutejszym jedzeniem.


Właśnie uczucie głodu wyrwało commissario ze snu. Nie tracił czasu by zaglądać do spiżarni i jachtowej lodówki, dobrze bowiem wiedział, że nic tam nie znajdzie. Uruchomił silnik, podniósł kotwicę i delikatnie zwiększając obroty zakręcił kołem sterowym kierując swój stateczek ku otwartemu morzu. Postanowił dopłynąć do niewielkiej miejscowości o nazwie Lacona, bo to w niej znajdowało się miejsce, które chciał odwiedzić. Była to tajna restauracja znana tylko wtajemniczonym, mieściła się w niewielkim domu na skraju miasteczka. Na pozór nic nie wskazywało, że można w nim zjeść i to znakomicie, nie informował o tym ani szyld, ani jakakolwiek reklama. Informacja rozchodziła się „pocztą pantoflową”. A wszystko to, aby uniknąć płacenia podatków, różnych vatów i innych haraczy na rzecz państwa. Dzięki temu było tu dużo taniej niż w oficjalnych miejscach.


Commissario odczuwał wyrzuty sumienia tam się stołując, dusza policjanta, wprawdzie emerytowanego, buntowała się przeciw, co tu gadać, przestępstwu, jednak jakość serwowanych potraw przełamywała opory. - W końcu nie jestem Guardia di Finanza – powtarzał sobie w myśli – I nigdy ich specjalnie nie lubiłem. Gdy wszedł do wnętrza, został radośnie powitany przez właściciela – Witam, witam pana, dziś polecam spaghetti allo scoglio, według starej, toskańskiej receptury. Blondini siadł przy jednym z wolnych stołów, na którym natychmiast gospodarz postawił dzbanek białego wytrawnego wina. Z kuchni dochodziły prawdziwie nieziemskie zapachy.

 

Spaghetti allo scoglio

Małże oczyścić i poddusić na patelni z oliwą do chwili gdy się otworzą, wyjąć mięso z muszli zostawiając kilka dla ozdoby. Do rozgrzanej oliwy wrzucić posiekany czosnek i pokrojoną drobno natkę pietruszki, dodać łyżeczkę czerwonej papryki. Poddusić przez około dwie minuty. Teraz wrzucić pokrojone na kawałki kalmary i obrane ogony krewetek, doprawić solą i pieprzem. Wlać kieliszek białego wytrawnego wina. Dusić przez około dwanaście minut, na koniec dodać małże. Ugotowany al dente makaron włożyć na patelnię do sosu, wymieszać, można posypać odrobiną posiekanej natki.

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 24 kwietnia

Linię mety okołoziemskich regat w Portsmouth przekracza s/y "Otago" pod Kpt. Zdzisławem Pieńkawą.
środa, 24 kwietnia 1974
"Nord III" z Andrzejem Urbańczykiem na pokladzie wyruszył z Jokohamy w rejs powrotny do San Francisco; czas przejścia trasy równy około 50 godzin odnotowano w księdze rekordów Guinnessa.
poniedziałek, 24 kwietnia 1978
Po dwóch latach starań podniesiono z dna morskiego okręt "Vasa"; dzisiaj statek jest atrakcją morską Sztokholmu, pełniąc rolę statku-muzeum.
poniedziałek, 24 kwietnia 1961
Joshua Slocum z Bostonu wypłynął samotnie na s/y "Spray" w okołoziemski rejs; było to pierwsze okrążenie Ziemi w samotnej żegludze (rejs zakończył się po trzech latach 27.06.1898 r.).
środa, 24 kwietnia 1895